Zobacz również: Grybow24.pl Łużna24.pl
+Aa
contrast-mode Wersja dla słabowidzących
Aktualności Bobowa Aktualności Aktualności Bobowa VIDEO Aktualności Bobowa Wydarzenia Aktualności Bobowa Duży kadr

PPT dzień 6. Już tylko 60km do celu

Autor: Łukasz Augustyn
Szósty dzień XXXII Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej upłynął pielgrzymom na modlitwie o powołania. Pątnicy pokonali kolejne 20 kilometrów, dzięki czemu do Jasnej Góry pozostało już nie całe 60 kilometrów.

„Pan woła nas po imieniu, On do nas mówi, czeka na naszą odpowiedź. Jestem dzieckiem Boga. Do czego wzywa mnie w tej pielgrzymce? Jakie jest moje życiowe powołanie? Jaka jest moja modlitwa? Jaka jest moja więź Duchem Świętym? Jakie jest moje serce – kamienne czy żywe? Jeśli Duch Święty we mnie działa, czy inni to dostrzegają ?” – ku takim przemyśleniom skłaniał pątników szósty dzień wędrówki.

Krótko po wschodzie słońca w dźwiękach muzyki i żarliwej modlitwy ponad cztery tysiące pielgrzymów grupy B wyruszyło na VI etap z Dobrakowa do Sadowia, gdzie po całym dniu marszu mogli odpocząć i pójść spać. Eucharystia odbyła się o godzinie 13 na sierbowickich polach a przewodniczył jej ks. dr Piotr Górski w celebrę włączyli się kapłani podążający z pielgrzymami. Wczoraj swoje prymicje przeżywali neoprezbiterzy, którzy pierwszy raz – jako kapłani – uczestniczyli w XXXII Pieszej Pielgrzymce Tarnowskiej. Udzielili oni udzielili wędrowcom papieskiego błogosławieństwa.

Swoją obecnością na pielgrzymkowej drodze zaszczycił pielgrzymów Andrzej Wronka – teolog, zajmujący się dialogiem międzyreligijnym. W swoim wystąpieniu mówił o swoich przeżyciach związanych ze spotkaniami ze świadkami Jehowy oraz dał świadectwo prawdziwej, szczerej i czystej wiary w Jezusa Chrystusa.

„Wydawało mi się – w pierwszej klasie technikum – że jestem dobrym, normalnym katolikiem. Do kościoła chodzę, pacierz odmawiam, na rekolekcjach jestem, zeszyt prowadzę – co w technikum było pewnym ewenementem – myślę sobie nie jest tak źle. I gdy do drzwi zapukali świadkowie jehowy to szybko się okazało, że ja dobrze w ręku nie umiem trzymać Pisam Świętego, nic z tego Pisma Świętego nie umiałem znaleźć swojej katolickiej wiary nie umiałem obronić.” – mówi Andrzej Wronka, który w dalszej części przemówienia mówił o potrzebie obrony wiary i dialogu międzywyznaniowym.

„Od rana słoneczko dopisuje, dopiero teraz się chmurki zebrały. Mi osobiście idzie się dobrze. Nie mam żadnych problemów kondycyjnych ani zdrowotnych. Natomiast niektórzy uczestnicy pielgrzymki narzekali na pogodę. Przez dwa, trzy dni bardzo mocno padało co się dało we znaki, ale daje się radę. Niestety w tym roku ominął nas przywilej wprowadzenia księdza prymicjanta, aczkolwiek w ubiegłym roku mieliśmy dwóch neoprezbiterów. Dzisiaj w naszej grupie odbywa się chrzest, którego przebieg jest niespodzianką dla każdego „pierwszaka” i ma już wieloletnią tradycję.” – o wczorajszym dniu mówi naszemu portalowi pielgrzym grupy 24, a zarazem Maltańczyk Oliwer Kucharzyk.

„Mam na imię Mateusz, podróżuję w grupie 26. Idzie mi się dobrze i nie mam bąbelków. Pielgrzymuje z mamą i koleżankami” – wypowiada się pięcioletni Mateusz.

Za sprawą słońca i przepięknych obrzędów związanych z powitaniem księży prymicjantów szósty dzień był wyjątkowym podczas rekolekcji w drodze. Pamiętajmy o modlitwie za wszystkich pielgrzymów podążających Maryjnym szlakiem. W poniedziałek pielgrzymi wejdą na Jasną Górę, gdzie oddadzą cześć jasnogórskiej Pani.

 

partnerzy Bobowa24 Nasi partnerzy